wtorek, 4 marca 2014

7. Niespodziewana niespodzianka.

Roździał dedykowany Megi, za to, że kiedy trafiłam na jej bloga (,,Miłości nie oszukasz") ,, wkręciłam" się w świat opowiadań o skoczkach. Dziś jestem jej wielką fanką i uważam, że Megi to wielka pisarka. 
Pozdrawiam Megi i czekam na nowe roździały na Twoich blogach.
                               ************************
- Jaki piękny poranek! - pomyślałam, gdy spojrzałam na to, co było za oknem. Gorzej było z moim humorem, kiedy doszło do mnie, który dziś jest. - Walentynki! Przereklamowany, przesłodzony i okropny dzień. Nawet w Soczi ma być dość hucznie obchodzony. Cieszę się, że zawodów i treningów nie odwołali przez to. - Sukces! 
Oj tak, dziś wyszły na jaw te moje ,,złe" cechy. Jak już trochę ochłonęłam, przypomniałam sobie, że trzeba by zejść na śniadanie, 
a potem na trening. Dziewczyny musiały już pójść na posiłek, bo ich nigdzie nie było. Aga i Kornelia to ranne ptaszki. Nigdy nie mogłyśmy iść gdzieś rano razem, tak normalnie. Po szybkim ogarnięciu się, zeszłam do stołówki. Zjadłam pierwsze, lepsze śniadanie i poszłam szykować się na trening ( nie obyło się bez życzeń od dziewczyn i trenera).
Po skończonych ćwiczeniach wraz z dziewczynami udałam się do pokoju. Agnieszka i Kola szybko przebrały się i postanowiły, że pójdą na basen. Ja byłam baardzoo zmęczona, więc umyłam się i położyłam, aby odpocząć. Uwielbiałam tak poleniuchować po męczącym treningu. Prawie już spałam, kiedy usłyszałam rozmowy za drzwiami.
- Daj spokój, to głupi pomysł.
- No weź, będzie fajnie.
- Ona się nie zgodzi, mówię ci.
- Chodź, zobaczymy.
W tym momencie drzwi się otworzyły.
- Dlaczego ich nie zamknęłam? - pytałam i karciłam się w myślach
Do środka wszedł mój genialny kuzyn i kto?- Również  genialny Maciej.
( To szczegół, że na sobie miałam tylko stanik i króciótkie spodenki).
Chłopcy zaniemówili, ale nie martwcie się, wszystko z nimi w porządku, bo zaraz zaczęli gadać jak najęci.
- Kochana siostrzyczko, wiem, że bardzo mnie kochasz i wiesz, że ja ciebie również i mam pomysł.- zaczął mój brat
- Serio? Znowu?- spytałam
- Tak, tak, ale posłuchaj mnie wreszcie.- oburzał się blondyn
- Słucham, słucham.- odpowiedziałam
- Więc tak. Jest taka faza, że w wiosce olimpijskiej dają śluby, takie wiesz, na czas trwania igrzysk. I z chłopakami pomyśleliśmy, że zwiążemy ciebie i Maćka.-mówił. Zaniemówiłam. Nie wiedziałam co powiedzieć. Myślałam, myślałam i zaczęłam mówić:
- Nie no, w sumie to całkiem niezły pomysł.
- No! Widzisz! Wiedziałem, że się zgodzi. Z wyglądu jesteś całkiem, całkiem, ona twojej głupoty jeszcze nie poznała, więc co się dziwić. Każda na jej miejscu by cię brała. - powiedział Dawid do Maćka
- A kiedy jest to wszystko?- spytałam 
- O 16. Na głównym placu.- odpowiedział Kot
Chłopcy zajęli się planowaniem. Dawid miał jechać do sklepu po srebrny pierścionek dla mnie i srebrną obrączę dla Maćka. Całe szczęście, że wzięłam całkiem przyzwoitą sukienkę ze sobą.
   16:00
Stałam tam koło skoczka, a jakiś gościu do nas gadał. Dawid był naszym ,,dróżbą", a Sylwia druchną. Po chwili ja i Kot byliśmy igrzyskowymi mężem i żoną.
Gościu znowu coś do nas gadał. Tłumaczka powiedziała nam, że teraz możemy się pocałować. Myślałam, że wybuchnę ze śmiechu. Jednak postarałam się zachować resztkę człowieczeństwa i po chwili znajdowałam się w silnych ramionach Maćka. Co jak co, ale całował jeszcze lepiej, niż skakał. Nawet dużo lepiej! 
Potem Żyła zarządził małą imprezkę.
                                ***************
Taki jakiś dziwny dzisiaj. Miał być fajny, a jest taki jaki jest. Pomysł na ten roździał był trochę inny. A pomysł na zmianę podsunął mi sam Maciek.
Ala i on mieli pocałować się po 3 miejscu w dróżynówce ( bo myślałam, że będzie ten medal, ale cóż, nie wyszło). Mam nadzieję, że Was choć trochę zaskoczyłam. Przepraszam, że krótki.
Zapraszam do komentowania i do następnego!
A teraz idę na skoki :)

6 komentarzy:

  1. Aahahahhaaha... ten pomysł z tym ślubem był świetny, ach! Aż zaczynam zazdrościć dziewczynie, no :p

    Zapraszam do mnie :
    another-story-about-ski-jumping.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za komentarz. To wiele dla mnie znaczy :) W najbliższych dniach na pewno zawitam u Ciebie :D

      Usuń
  2. Hej ! Jestem pierwszy raz na twym blogu i podoba mi się :) Muszę nadrobić trochę zaległości :P Zapraszam do siebie : http://skoki-to-magiczny-sport.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję, za komentarz. Cieszę się, że Ci się podoba. Na pewno w najbliższych dniach wpadnę do Ciebie :)

      Usuń
    2. Serdecznie zapraszam :) Aaaa i czekam na kolejny rozdział,bo jestem ciekawa co będzie dalej! :)

      Usuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń