czwartek, 22 maja 2014

12. Małe i duże problemy.


                               Wygrywanie to nie wszystko, ale cheć wygrania tak. 

 Wbiegłam do jednej z zakopiańskich kawiarni. Tak, tej co zawsze. Już byłam spóźniona. Czy ja naprawdę zawsze muszę się spóźniać? Miętus siedział już przy stoliku i na mnie czekał.
- No nareszcie. - powiedział.
- Hej, też się cieszę, że cię widzę. - odpowiedziałam.
Zamówiłem moją ulubioną kawę i rozpoczęliśmy naszą rozmowę, która, nie ma co się oszukiwać, przynajmniej na początku za bardzo się nie kleiła. No, a potem zadał pytanie, którego się spodziewałam, ale nie chciałam usłyszeć:
- Ten pocałunek oznacza, że jesteśmy razem, znowu?- spytał.
- Nie wiem, nie, raczej nie. Przepraszam, że zrobiłam ci nadzieję, wiem, że zachowałam się okropnie, ale przynajmniej dla mnie ten pocałunek nic nie znaczył. - opowiedziałam
- Taa rozumiem, znaczy się nie rozumiem. Ja może już pójdę. Pa.
- Hej.
Posiedziałam jeszcze chwilę w tym przytulnym miejscu. Zachowałam się jak małolata, która myśli, że może robić wszystko, co tylko chce, ale ja po prostu czułam, że my nie jesteśmy sobie przeznaczeni. Krzysiu jest wspaniały. Tylko, że do mnie nie pasują ludzie spokojni. 
Gdy miałam już wychodzić, zobaczyłam Dawida i Martę zbliżających się do kawiarni. 
- Hej!- powiedzieli
- Cześć.- odpowiedziałam.
- Co ty taka, jak nie ty?- zapytała moja przyjaciółka.
Ta to mnie znała! Tylko mnie zobaczyła, a już wiedziała, że nie mam dobrego humoru.
- Nie, wydaje ci się. To po treningu na siłowni.- stwierdziłam. 
Po części była to prawda.
- To pa. -powiedziałam.
- Nie zostaniesz z nami? - spytał blondyn. 
- Nie, mam jeszcze parę spraw do załatwienia. Wy nacieszcie się sobą. Niewiele czasu już wam zostało do kolejnych konkursów. To hej.
- powiedziałam i wyszłam. Oni byli tacy zakochani! Nie zważali na problemy, tylko byli ze sobą, szczęśliwi. Dla nich liczyło się tu i teraz.

Planica 23.03.2014  po zawodach.

Kamil ma kryształową kulę! Żyła chodził uchachany i śpiewał coś pod nosem. Po drugim miejscu w dróżynówce dziś znowu mogliśmy się cieszyć. Po dekoracji i udzielaniu spooruu wywiadów skoczkowie mogli 
usiąść z nami i świętować.
Dziewczyny pięknie przystroiły domek naszej reprezentacji i przywiozły pyszne jedzenie ( skromnie dodam, że ja też im pomagałam). Konkurs oglądałam z Kubą i Martą. Świetnie się bawiliśmy. Ja i Kuba, Kuba 
i Marta - to przykłady, że przyjaźń damsko-męska istnieje. Gdy skakali mniej znani zawodnicy, my robiliśmy sobie zdjęcia z głupimi minami. 
W pewnym momencie kamera nas pokazała! Nasze twarze spłonęły ogromnymi rumieńcami, bo ok. 10 mln Polaków nas oglądało, tak?
Potem byliśmy już bardziej ostrożni. 
Po sukcesie Stocha świętowaliśmy jeszcze długo. Innym skoczkom ten sezon też wyszedł genialnie!
Sezon w biegach też się zakończył. Wystąpiłam jeszcze w kilku zawodach, a w jednych to nawet 8 byłam. Jak na debiuty to całkiem nieźle.

30.03.2014r.

Robiłam pysznie zapowiadającą się pizzę, kiedy do domu wszedł ( czyt. wbiegł z ogromnym hukiem) Dawid.
- Ala! Alka! - wołał
- Tu jestem!
Wszedł do kuchni i zapytał:
- Co robisz?
- Pizzę.
Mój kuzyn zabrał mi kawałek sera. Oberwało mu się ode mnie. Dostał po tych swoich dużych łapach! 
- A tak wogóle to po co przyszedłeś?
- Mam świetną wiadomość! Wszystko już uzgodnione z twoim trenerem. Będziesz mogła trenować z nami, a także odpoczywać i robić swoje treningi indywidualnie. Będzie super! Marcia też jedzie, także nie będziesz sama.
- Dawid!
- Co? 
- O czym ty mówisz?
- No jak to o czym? Mam dla ciebie niespodziankę.
- Jaką? 
- No jedziesz z nami na zgrupowanie do Turcji.
- Serio?
- Najbardziej serio na świecie. Słowo harcerza.
- Ty nie byłeś harcerzem.
- Ale byłem zuchem.
- Przez rok.
- Rok to bardzo dużo.
- Dobra, porozmawiajmy jeszcze o tym wyjeździe. Kiedy on będzie?
- Od 26 kwietnia do chyba 11 maja.
No i miałam dylemat. Śmiać się czy płakać? Doradźcie.
A potem Kubacki jeszcze został u mnie i zeżarł połowę mojej pysznej pizzy! Wygoniłam go dopiero, gdy powiedziałam, że muszę się na studia pouczyć, bo jak mi nie da spokoju, to on za mnie będzie egzaminy pisał!
                                     *******************
No i mamy kolejny. Przepraszam, że tak długo musieliście czekać, ale ci nauczyciele to się pod koniec roku uwzięli. Roździał dedykuję wszystkim czytelnikom. Jeśli przeczytałaś/eś ten roździał, to zostaw po sobie komentarz, proszę. Pozdrawiam i do następnego.
                          CZYTASZ=KOMENTUJ



11 komentarzy:

  1. No nieee...Ala! Pocałunek z Krzyśkiem nic nie znaczył??? :O Ach... a już myślałam, że coś będzie :(
    W odpowiedzi na pytanie czy śmiać się czy płakać, mówię - śmiej się, tak jak ja! Rozwalił mnie ten dialog :D Haha :D

    No i przypomniał mi się moment kiedy Kamil odbierał kulę, co nie ? :)

    Fajny widok musiał być, kiedy stroili te miny :D

    Nauczyciele pod koniec u mnie w LO zrobili się bardziej pobłażliwi, heh nawet dobrze! :)

    Pozdrawiam, zapraszam:http://kochaj-mnie-tak-jak-siatkowke.blogspot.com/2014/05/everythings-gonna-be-alright.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za komentarz. Moment, gdy Kamil odbierał kulę był przecudny. A miny też były dobre. No i zazdroszczę nauczycieli.

      Usuń
  2. hahhahahaha świetny :D ! czekam na więcej ;)
    Zapraszam do siebie http://narciarskie-lovestory.blogspot.com/ :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za komentarz i miłe słowa. Na pewno wpadnę do Ciebie.

      Usuń
  3. No nie jak zwykle mnie dobijają, ale w pozytywny sposób dialogi. Normalnie boki zwijałam ze śmiechu. Jechać na zgrupowanie z chłopakami do Turcji, jak ona nie chce to ja jestem chętna. Nie ma problemu. Rozdział genialny, normalnie. Czekam na następny i szybko go dodawaj bo jetem ciekawa co w tej Turcji będzie się dziać.. :D
    Pozdrawiam Aldona :)

    P.S.
    Dzięki za dedykacje ( tak po części )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że się podoba :D Dzięki za komentarz i również pozdrawiam.

      Usuń
  4. Kolejny świetny rozdział. Czekam na więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. http://kochaj-mnie-tak-jak-siatkowke.blogspot.com/2014/05/dont-worry-dont-hurry-take-it-easy.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny blog, wlasnie na niego trafilam postaram się czytac regularnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolejna nowa czytelniczka bardzo podnosi na duchu. Cieszę się, że się podoba. Dziękuje.

      Usuń