środa, 5 lutego 2014

2. Poznawanie nowych ludzi.- I to jakich!



 Po chwili byliśmy pod ślicznym domem. Wszędzie było zapalone światło. Mój kuzyn otworzył mi drzwi i wysiadłam z samochodu. Weszliśmy do budynku. Był urządzony nowocześnie, ale z góralskimi elementami. W wielu miejscach wisiały piękne zdjęcia. No tak, żona Kamila jest fotografem. Przywitali nas skoczkowie. Wszyscy oprócz Piotrka Żyły. 
- Hej Dawid! - krzyknął Jan Ziobro
- Cześć wszystkim. Poznajcie Alicję. - rzekł mój kuzyn
- Hej, miło mi. Jestem Ewa. - powiedziała do mnie żona Stocha
- Cześć. To ty robiłaś te zdjęcia? - spytałam
- Tak, podobają ci się? - spytała blondynka
- Są niesamowite. - odrzekłam
- Dziękuje, rozgoście się. - powiedziała Ewa
Weszliśmy dalej. Przywitałam się z Kamilem, partnerką Janka oraz z brunetką, która musiała być z Maćkiem Kotem. Spostrzegłam go na tarasie. Rozmawiał przez telefon. Wtedy do domu Stochów wszedł Żyła wraz z żoną. 
- Hej wszystkim! - krzyknął 
- Cześć- odpowiedzieli mu inni
- Tylko Piotrka zabrakło, a wy już nie umiecie się dobrze bawić. - stwierdził Piotr
- Czekaliśmy na ciebie gamoniu. - powiedział do niego Dawid stojący przy mnie
- Mustafa, ty się już nie wymądrzaj. Ooo, widzę, że dziewczynę sobie wreszcie znalazłeś. Dobrze, dobrze to najwyższy czas. Kiedy ślub? - spytał Wiewiór
- Ale ty głupi jesteś. Rozkręcasz zabawę, czy będziesz nadal się ze mną kłócił? - spytał Kubacki
- Dobra, jedziemy! - krzyknął żyła i podgłosił muzykę chyba na maksa. Ja zdążyłam przez ten czas zapoznać się z żoną Żyły. Kot przyszedł już z pola i się ze mną przywitał.
- Hej, jestem Maciek- powiedział
- Alicja- odpowiedziałam
- Już masz nas dość, czy jeszcze nie? 
- Nie, dlaczego?
- Słyszałem, że Żyła już dokazywał.
- Troszeczkę. Idź do niego, bo ci dziewczynę zabiera. - powiedziałam jak zobaczyłam, że Piotrek tańczy z brunetką Kota
- Powiem ci coś w tajemnicy, ale nikomu nie mów, ok?
- Ok.
- To tak na serio to ona jest dziewczyną mojego brata, ale pozwolił mi ją wziąźć na dzisiejszy wieczór, jak mu powiedziałem, że mnie nie wpuszczą bez pary.
- To ja też ci coś powiem, ale to też tajemnica.
- Dobra, mów.
- Ja jestem kuzynką Dawida i też mnie ubłagał, żebym poszła z nim, bo musi mieć koniecznie osobę towarzyszącą.
- Czy ty nie jesteś może biegaczką narciarską?
- Tak, jestem, ale ciii.
- Jedziesz do Soci?
- Nie, niestety nie znalazłam się w kadrze.
- Dlaczego? Ja osobiście myślę, że jesteś naprawdę dobra.
- Dzięki. Za to ja uważam, że jesteś bardzo utalentowanym skoczkiem.
- Boże, co oni wyprawiają? 
Spojżałam w tą samą stronę, co Maciek. Żyła i Kubacki tańczyli na stole i śpiewali. Kiedyś słyszałam już śpiew Dawida, ale trzeba przyznać, że śpiew Piotrka był jeszcze straszniejszy. Gdy skończyli swój występ zaczęły się tańce. Mój kuzyn podszedł do mnie i zaprowadził na środek parkietu. Zaczęliśmy wywijać jak szaleni. Po dwóch tańcach z Dawidem w ramiona wziął mnie Kamil. Tańczyliśmy do szybkiej góralskiej piosenki. Po Stochu tańczyłam z Jankiem. Nogi mi już odpadały, ale Żyle nie mogłam odmówić. Z nim szalałam jak nigdy. Był naprawdę przezabawny. Po nim przyszła kolej na Kota. Był naprawdę bardzo przystojny. Usłyszałam, że dzwoni moj telefon. Przeprosiłam Maćka i wyszłam na taras. Dzwonił trener. 
- Dobry wieczór Alu, nie przeszkadzam?- spytał
- Nie, nie. O co chodzi? - spytałam
- Mam dla ciebie chyba dobrą wiadomość.
- Niech trener nie trzyma mnie w niepewności.
- Paulina złamała sobie dwa palce i nie może jechać na igrzyska. Chcesz jechać za nią?
- Tak, tak, tak! Dziękuje!
- Dobrze, staw się jutro o 8:00 na treningu.
- Dobra, dziękuje! Do widzenia.
- Cześć.
Gdy skończyłam rozmowę pobiegłam do Dawida i skoczyłam na niego.
- Dawid jadę na igrzyska!- krzyknęłam 
- Jak to? - spytał
Wyjaśniłam mu całą sytuację, on bardzo się ucieszył.
- Ty jesteś Alicja Kubacka! - krzyknęła Ewa
- No, tak jakby. - odpowiedziałam
Wszyscy mi pogratulowali, a chłopcy bardzo się cieszyli, że lepiej się poznamy. Będę mieszkać z nimi w tym samym hotelu.
- Proponuje wznieść toast za naszych olimpijczyków i olimpijkę. - powiedziała Ewa i wyjęła...picolo!
- No co? Oni mają treningi i nie mogą pić normalnego. - stwierdziła blondynka 
Jeszcze pobawiliśmy się trochę i pożegnaliśmy z wszystkimi, a potem Dawid odwiózł mnie do domu. 
- Będzie bardzo ciekawie. - pomyślałam i usnęłam
                                            ....................
Mamy drugi roździał. Mam nadzieję, że się podoba. Proszę o komentarze i do zobaczenia :D

4 komentarze: